21 kwi 12

Numer 45 – Z powrotem w akcji

Autor: Nowy_Admin | Kategoria: Licze ogólnie

Witamy w pierwszym od dwóch lat numerze LIczowego bloga – wstępnym, testowym, z nową redakcją, ale jednak! Reaktywacja bloga jest dopiero w powijakach, dlatego też niniejszy numer obejmuje głównie standardowe bloki: streszczenie rekrutacji, newsy i wywiad.

 

http://animalnewyork.com/wp-content/uploads/2011/06/Back-to-the-Future.gif

 

Jednak, tak jak wcześniej ekipa Yarota, tak i obecny zespół redakcyjny docelowo nie chciałby zmieniać przeznaczenia bloga, którego celem nie było kopiowanie forumowych treści, a poszerzenie horyzontów LIczy i poznawanie się nawzajem. Cytując nieocenionego Yarota, “Przeznaczeniem bloga od samego początku było pokazanie ludzi i forum przez pryzmat nie tylko grania czy moderowania. [...] Tutaj pokażmy siebie, swoje przekonania i widzenie świata. W końcu gry i forum to część naszego życia [...]. To każdy z nas stanowi o sile i słabości forum. Poznając się zaczynamy się rozumieć. A to jest najważniejsze”.

A więc: “O nas, dla nas, przez nas”
- nas, czyli wszystkich Użytkowników LastInn.

Dlatego też już na wstępie chcielibyśmy zaprosić wszystkich Forumowiczów do współpracy w tworzeniu tego miejsca. Recenzje filmów, książek, felietony na dowolny temat, osobiste przemyślenia, komentarze, reportaże, opowiadania, analizy i inne formy wypowiedzi – wszystko co związane i nie związane z RPG znajdzie swoje miejsce w LIczowym blogu. Czy to gościnnie, czy na stałe – każdy Użytkownik LI może napisać tekst, który umieścimy w którymś z kolejnych numerów. Zachęcamy także do sugerowania tematów kolejnych numerów bloga, lub poszczególnych jego części. Piszcie co chcielibyście ujrzeć na łamach następnych wydań, a my postaramy się te życzenia spełniać.

Ponadto zachęcamy do zgłaszania swoich propozycji odnośnie wywiadów – z kim chcielibyście zobaczyć wywiad? Jakie pytania zadać tej osobie? Czego się dowiedzieć? Przysyłajcie swoje propozycje na PW travellera, a tematów nam nie zabraknie! Pragniemy również poszerzyć grono przedstawianych ludzi o osobistości znane w RPGowym świecie. Jeśli więc znacie kogoś, z kim warto przeprowadzić rozmowę – lub wręcz sami chcecie tego dokonać – czekamy na zgłoszenia!

A póki co zapraszamy do lektury obecnego, 45. numeru bloga.

Campo Viejo, Kerm, Sayane, traveller

Spis treści:

  1. Z życia forum (by Sayane)
  2. LastInn news (by Campo Viejo)
  3. Do poczytania (by Campo Viejo)
  4. Rekrutacje (by Kerm)
  5. Okiem opiekuna (by damiaan87)
  6. Rozmowy kontrolowane (by traveller)

 

 

 

Nasza społeczność RPGowa weszła w A.D. 2012 “Noworocznym konkursem na najlepszy Scenariusz RPG-PBF”. Został on pomyślnie rozstrzygnięty, o czym można przeczytać tutaj. Wybrane scenariusze znajdują się w specjalnie utworzonym na tę okoliczność forumowym dziale konkursowym. Pozostałe zostaną poprowadzone na forum. Dodatkowo scenariusz Pruszkova zostanie opublikowany w “Gwiezdnym Piracie”!

Konkurs Świata Mroku!

To drugi w tym roku, po noworocznym, LastInnowy konkurs z nagrodami. Tym razem należy napisać opowiadanie na temat pierwszej Przemiany, Przebudzenia lub Przeistoczenia swojego bohatera. Czy to wielkie wyzwanie dla forumowych RPGowców? Chyba nie! Do wygrania są podręczniki oraz gra karciana. Po więcej szczegółów odsyłamy na forum. Prace konkursowe zostaną oczywiście opublikowane w przeznaczonym do tego dziale. Zapraszamy!

Nabór do obsługi forum

Obsługa LastInn poszukuje nowych osób, które zasilą jej szeregi. Odezwa skierowana jest głównie do osób, które były by chętne pełnić role Opiekunów, lecz na inne stanowiska również można się zgłaszać. Jeśli jesteś pasjonatem któregoś z systemów RPG i chciałbyś rozpropagowac go na forum – nie czekaj, zgłoś swoją kandydaturę! Nasz newsman również chętnie przyjmie pod swe skrzydła chętnego, który wesprze go w przeszukiwaniu otchłani internetu. Można także konkurować o miejsce z obecnymi członkami obsługi, a opieka dotyczy nie tylko działów sesyjnych, ale też wszystkich innych. Więcej o rekrutacji do obsługi można przeczytać tutaj.

 

 

O forumowych newsach w tym pierwszym wydaniu nieco szerzej, gdyż jest to podsumowanie kwartału. Zanim reaktywowaliśmy blog w planach był newsletter, w którym poniższe informacje dostali by wszyscy nasi Użytkownicy. Jednakże, koniec końców, mailowo będziemy jedynie informować nowych wydaniach LIczowego bloga. Kto nie śledzi na bieżąco działu informacyjnego lub dawno na forum nie był, ma teraz okazję przekrojowo spojrzeć na to co się działo od stycznia do marca na polskim i zagranicznym rynku RPG. W każdym następnym, wydaniu bloga będziemy podsumowywać newsy z wcześniejszego miesiaca. Chcielibyśmy również poszerzysz forumową prasę o pozycje okołoerpegowe. Mamy nadzieję, że obecny nabór do obsługi wyłoni także kilku nowych Newsmanow, którzy chcieliby pisać o np. literaturze, filmach, grach komputerowych itp. (za równo na łamach forum, jak i na blogu). Serdecznie zachęcamy również do pisania felietonów z tych kategorii na bloga.

Miłej lektury!

Deadlands

Fani tej gry fabularnej doczekali się wydania w Polsce dodatku „Reloaded” – a wszystko to dzięki pasjonatom Savage Worlds z GRAmela! Czytaj więcej…

Monastyr

Jednym z istotnych wydarzeń na polskiej arenie gier fabularnych, była informacja (podana w formie  „sprostowania”) na blogu Monastyr 2.0. Rzesze fanów dowiedziały się, że druga edycja systemu przygotowywana jest jako projekt autorski – bez oficjalnego udziału Portalu. Innymi słowy podręcznik tegoż systemu nie jest ujęty w planie wydawniczym Portalu ani na ten rok, ani na kolejne. Czytaj więcej…

Niemniej jednak blog Monastyru miał dla miłośników systemu również i dobre wieści. Ukazały się tam dwa darmowe scenariusze w wersji download, o których przeczytać można w linkach poniżej:

 Neuroshima

Do sprzedaży trafił dodatek do Neuroshimy pt. NOWY JORK. Możesz przeczytać o nim tutaj. Wydawnictwo Portal wydało także cykl darmowych materiałów „Prosto z Nowego Jorku”, z którym zapoznać się możesz tutaj. Zaraz potem wydano kolejny dodatek: „Skażenie”, który również jest już w sklepach. Darmowy fragment w formacje pdf można pobrać tutaj.

Wolsung 

Serwis Wolsungeria dostarczył sporo darmowych materiałów do gry w tym fantastycznym świecie wieku magii i pary. Możesz o nich przeczytać w naszym dziale Wieści:

Ponadto zapowiedziany jest dodatek do systemu pt. Slawia. O czym on będzie? Jak wiecie, twórcy Wolsunga do opisu uniwersum czerpią inspiracje z historii naszego świata. I tak oto Slawia to państwo słowiańskie, gdzie czuć ducha sarmatów – innymi słowy nawiązuje ono do bogatej spuścizny naszego narodu z tego konkretnego okresu historycznego.

Jeśli jednak ktoś jeszcze nie wie czym jest Wolsung (choć nazwę zapewne słyszeli już wszyscy), to polecamy marcową video-recenzję LIcza „Khakiego” w serwisie gryfabularne.tv.

 The Shadow of Yesterday

TSoY, czyli The Shadow of Yesterday, który został niedawno wydany w Polsce (i już w lutym wyprzedany) głównie dzięki zaangażowaniu  naszego LIcza „Darkena”, jest również dostępny w formacie elektronicznym – i to za darmo! Czytaj więcej…

 Robotica RPG

Gra fabularna Rafała Olszaka ROBOTICA, która sprzedała się rekordowym nakładem 100 tysięcy egzemplarzy na rynku polskim, w związku z wyczerpaniem druku (oraz planowaną nową edycją), została udostępniona za darmo! Czytaj więcej…

Świat Mroku

Wydawnictwo White Wolf wznowiło podręcznik Klasycznego (Starego) Świata Mroku. Przeczytaj o tym…

Fanów WoD może zainteresować też informacja, że z okazji EVE Fanfest 2012 wydano kilka nowych informacji oraz filmików do gry WoD MMO. Więcej o nich można przeczytać tutaj.

Warhammer Fantasy Role Play

W styczniu fani Warhammera dowiedzieli się nieco więcej o III edycji – szkoda, że w Polsce pozostaje ona wciąż bez tłumaczenia. Można jednak zamówić dodatek Faith of Sigmar w programie druku na żądanie, oraz poczytać o dodatku Peerless.
W marcu wydawca WH, Fantasy Flight Games zapowiedział wznowienie modułu „Wewnętrzny Wróg”. Kultowa klasyczna kampania Warhammera zostanie pokazana od zupełnie nowej strony dzięki zaangażowaniu oryginalnych autorów scenariuszy. Eksploracja nowych tropów i  wątków, które znamy z pierwszej edycji, a równocześnie powrót do korzeni. Fani, którzy wychowali się na „Enemy Within” znajdą dla siebie coś nowego, a osoby zaczynające przygodę z Wojennym Młotem otrzymają udoskonalony produkt.

Zew Cthulhu

Wydawnictwo Chaosium ogłosiło plany wydawnicze na rok 2012. Przeczytać o tym można tutaj. Czekajcie na nowe podręczniki  i przygody!

The One Ring RPG

Gra TOR miała premierę w zeszłym roku. W pierwszym kwartale 2012 doczekaliśmy się polskiej recenzji, Cubicle7 wydało darmową przygodę oraz dodatek do systemu. Trawają prace nad kolejnymi, zapowiedzianymi na jesień suplementami. Garść informacji o The One Ring można przeczytać w poniższych linkach:

 


Ten dział zaczniemy od dwóch informacji: dobrej i złej. Rozpoczynając od tej gorszej: działalność wydawniczą zakończyło pismo SFFiH, czyli “Sience Fiction Fantasy i Horror”. Decyzja ta jest związana z zapaścią na rynku prasowym i związanymi z tym problemami finansowymi pisma. Ostatni numer możecie zamówić tutaj. Właściciele nie wykluczają jednak wznowienia prac za jakiś czas.

Dobrą nowiną zaś jest smaczny kąsek dla miłośników grozy, czyli Zewu Cthulhu. “Coś na progu” to nowy na rynku i pierwszy w Polsce magazyn grozy i historii niesamowitych wydawnictwa Dobre Historie. Magazyn trafił już do sprzedaży.

Darmowe magazyny do pobrania:

Gwiazdy są w porządku #4– to lovecraftowski magazyn Wydawnictwa Galmadrin. Starsze wydania możecie znaleźć w linkach poniżej:

Rebel Times, czyli polski miesięcznik miłośników gier wydawany przez sklep REBEL:

Gwiezdny Pirat, czyli czasopismo Wydawnictwa Portal dla miłośników RPG:

Pathways, czyli miesięczny e-zin Pathfindera od Rite Publishing dostępny w sklepie internetowym Drive Thru RPG (w języku angielskim):

 

 

 

[Autorski, steam-punk/fantasy] Łowcy piorunów. Eyriashka zaprasza wszystkich chętnych na pokład latającego statku zajmującego się nader lukratywnym procederem – łowieniem piorunów. Możesz zostać kapitanem, jego zastępcą, okrętowym kucharzem, lub zwykłym matrosem. Może akurat Tobie uda się nabić w butelkę największy piorun? Jeśli nie spróbujesz, nie dowiesz się. Według zapowiedzi rekrutacja trwa do 29.04.2012.

Dragon Ball. Elthian i Fiath zapraszają wszystkich na Turniej Sztuk Walki. Poszukują 3-5 graczy, którzy zmierzą się z najtwardszymi i najsilniejszymi wojownikami z całego świata. A nagroda dla zwycięzcy jest nadzwyczaj cenna…

[D&D 3.5 FR] Zmierzch diamentowego smoka. Tytułowy smok, dzieło hrabiego Maraucha, miast siedzieć potulnie u boku swego twórcy wybrał wolność. W imieniu hrabiego pięcioosobową ekipę poszukiwawczą organizuje Gettor. Jeśli jesteś zainteresowany niebezpieczną pracą i (ponoć) wysokimi zarobkami masz szansę zgłosić się do 21 kwietnia.

[DnD-Fantasy] Północna Rubież II. Tym razem Bielon zaprasza wszystkich chętnych do przygody w świecie, który możecie współtworzyć. Zaczynacie na poziomie pierwszym, ale – jak to zwykle bywa – czeka na was szansa zdobycia majątku i sławy. Sesja traktowana jest jako otwarta, możecie więc dołączyć do niej w każdej chwili. Wystarczy przesłać prowadzącemu gotową postać.

[Neuroshima 1.5] Droga do Cheyenne. Do systemu NS w kolorze (przede wszystkim) Chromu zaprasza JohnyTRS. Czwórka graczy wsiada do samochodu i rusza w trasę. Oczywiście nie będzie to sesja drogi, lecz akcji – walki na pewno nie zabraknie.
Koniec rekrutacji przewidziany jest na 27 kwietnia.

[WFRP, storytelling] Szlacheckie dziedzictwo. Kochacie Warhammera? W takim razie macie szansę na przeżycie kilku przygód w tym świecie. Gracze wcielą się w postacie łowców nagród, pracujących na zlecenie Hrabiego Von Shmitta. Avder czeka na wasze zgłoszenia do 23 kwietnia.

[Storrytelling] Na szlaku Krwi, Chwały i Złota. Arleyhe (zwany Łowcą Piratów) dostał nowe zadanie – ma złapać znanego handlarza niewolników, Joaquima. W tym celu chce wzmocnić swą drużynę angażując dodatkowych czterech ludzi. To szansa dla tych, co z Joaquimem mają jakieś rachunki do wyrównania. Do 25 kwietnia możecie się zgłosić do przyjmującej zapisy Weree.

[Storytelling, autorski] GotA Nowa Rekrutacja. Sarameda rekrutuje piątkę graczy, którzy wstąpią w szeregi Strażników. Ich zadanie będzie proste – mają powstrzymać Ragnarök. Strażnicy władają mocą jednego z pięciu żywiołów, ale czy to wystarczy, by spełnić pokładane w nich nadzieje? Przekonaj się. Jeszcze jedno miejsce czeka na bohaterskiego gracza.

[Storytelling, autorski] Cukierkowa Dolina. Właściciel uruchomionej po latach fabryki czekolady planuje rozpocząć produkcję cukierków, które uodpornią ludzi na truciznę, jaka znajduje się w wampirze ślinie. Jednym pomysł się podoba, innym – wprost przeciwnie. A Ty? Po czyjej stronie się opowiesz? Sahara Storm oczekuje na odpowiedź do 30 kwietnia

[Storytelling] Aeterna: Wieczni. Aeternem, Wiecznym, stajesz się po tym kiedy dusza wprowadzi do ciała boski gen, aktywując mózg i ujawniając to co było skryte przez ograniczenia nałożone przez samego Boga. Dreak poszukuje drużyny świeżo upieczonych Wiecznych, którzy zaangażują się w walkę z Palladynami, czyli tymi złymi Wiecznymi.

[Storytelling, autorski, eksperymentalny] Endless depths of sorrow [+18]. Issander zaprasza chętnych do przygody w świecie Inanisa. „Inanis”, czyli pustka. Nie wiesz, skąd się tu wziąłeś, nie wiesz nawet, czy jeszcze żyjesz, czy też nie. Ale skoro tu trafiłeś, to chyba nie będziesz stać bez końca na środku pustej równiny? Jeśli chcesz się dowiedzieć, jakie tajemnice skrywa Inanis, masz czas do 4 maja.

[WFRP IIed.] [rekrutacja dodatkowa] Nim nastanie koniec. Kolejna sesja w tym pełnym niebezpieczeństw świecie. Jak bardzo niebezpiecznym to widać, skoro Nefarius przeprowadza rekrutację dodatkową i poszukuje aż sześciu osób. Może uda Wam się dostać. I przeżyć.

Astropol [rekrutacja dodatkowa]. W alternatywnej rzeczywistości Polacy przejmują wielki statek kosmiczny. Ty właśnie masz szansę stać się jednym z trzech nowych członków jego załogi. Prowadzący sesję Anonim zapewnia dużo emocji, szybką akcję i codzienne wpisy MG.

[Storytelling] [rekrutacja dodatkowa] Nieśmiertelny – Nowy Mrok. Dragor poszukuje dwóch graczy, którzy wcielą się w postacie tytułowych nieśmiertelnych. Sesja odbywa się w klimacie Nieśmiertelny/Supernatural.

 

 

DnD 5E, czyli DnD Next

Wielkimi krokami zbliża się piąta edycja D&D. Co w niej znajdziemy? Co zostanie zmienione? Co dodane? Czego zabraknie? A może po prostu – po co będzie ona wydana?

Zapowiedziana 9 stycznia 2012 nowa edycja jednego z najbardziej popularnych settingów nie ma jeszcze swojej oficjalnej nazwy. Co więcej, słowa Mika Mearlsa (twórcy wielu gier fantasy) świadczą o tym, iż kolejna edycja D&D będzie pozbawiona cyferki. Stwierdził on: „Chciałbym nazwać to po prostu Dungeons & Dragons i nie wracać do numerów”.

Jakie są założenia nowego projektu? Wydobycie z poprzednich edycji tego, co najlepsze i połączenie z główną ideą D&D. Twórcy nie zapominają, że główną domeną D&D są gry fabularne i – mimo znaczącego wzrostu gier komputerowych – preferują graczy przedkładających kości i zapach papieru nad poruszanie się barbarzyńcami i roznegliżowanymi czarodziejkami po wirtualnych lochach (czy komuś to jednak przeszkadza, ja się pytam?!).

Sam „szef wszystkich szefów” (Mike Mearls) przyznał, że czwarta edycja w znacznej mierze opierała się na mechanice, co nie wszystkim odpowiadało. Nowa edycja ma nadal korzystać z mechaniki, jednak ważnym będzie powrót do korzeni – czyli całej otoczki zwanej popularnie fabułą (gińcie, mechaniczne potwory!). W nadciągającym projekcie to MG decydować będzie które elementy mechaniki mają zostać użyte przy gnębieniu jego Graczy. To samo tyczyć się ma Graczy. Nie zawsze przecież uda się zgromadzić drużynę, w której wszyscy kochają odgrywanie, a mechanikę traktują jako zło konieczne; lub przeciwnie – ludzi kochających cyferki i tabelki, a stronę fabularną pozostawiają Misiowi. Czemu o tym wspominam? Otóż D&D no. 5 przyświecać ma znane i lubiane hasło: “proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!”. To znaczy, ten, no… “Gracze o różnym usposobieniu, łączcie się!”. Założenie dobre, nie powiem. Tylko jaką radochę z gry będzie miał ktoś, kto spędza nad podręcznikami i kartą kilka godzin, szukając np. jak najmocniejszego atutu do walki wręcz (który jednocześnie pozwoli na potrójny atak okazjonalny jego dwuręcznym toporem z ukrycia z bonusem +45 za odblask słońca) w porównaniu do kogoś, dla kogo cyferki na KP są tylko znaczkami które być muszą? Jakoś tego nie widzę… Ale może jestem zbyt krótkowzroczny (mogłem dać +52 do optymizmu i dalekowidztwa).

D&D ma być dla graczy. Założenia są proste: jeśli coś jest dobre, po co to poprawiać?; jeśli coś graczom odpowiada, niech zostanie; to co złe, niech odejdzie w niebyt. Gra ma nie tylko przyciągnąć nowych użytkowników, ale i skusić starych wyjadaczy. Faktem jest, że każda kolejna edycja niniejszego systemu była trudniejsza niż poprzednia. W nadchodzącej zaś twórcy chcą zerwać z tą niechlubną tradycją. Na każdym kroku podkreślają oni, że ich głównym założeniem jest zlepić wszystko to, co przyciągało graczy do poprzednich edycji, by każdy znalazł w niej coś dla siebie. Ponad to gracze, którzy nigdy nie wyściubili nosa poza edycję x (wpisz tą, w którą grałeś) również będą mogli zagrać w nową wersję D&D – i to na zasadach mocno zbliżonych do ukochanego wydania. Czy się to uda? Czas pokaże.

Wiadome jest, że zanim prace nad nową edycją D&D zostaną zakończone będą testy. Liczne testy na graczach, którzy będą mieli za zadanie wskazać błędy, utrudnienia i wszystko to, co może zaszkodzić nadchodzącemu dziecku Wizards of the Coast. Dzięki temu nowe D&D ma być jak najbardziej przyjazne dla gracza. Zapewne zastanawiasz się (tak, właśnie Ty!) jaka będzie forma testów i czy będzie można w niej wziąć udział? Hmm… Pewnie nie. Sesje będą odgrywane głównie na konwentach, a że tych w naszym kraju wielu nie ma, to i ominie nas pewnie ta przyjemność.

Osobiście nie widzę tego w kolorach tęczy. Może dlatego, że jestem przyzwyczajony do czczych obietnic; może dlatego, że wydaje się to zbyt idealne. A ideału nie ma. Przynajmniej dotychczas nie spotkałem się z takowym. Piąta edycja może być czymś naprawdę dobrym, ale nie będzie – moim zdaniem – rewelacją. Dlaczego? Otóż dlatego, że ilu graczy – tyle oczekiwań. Próba dogodzenia wszystkim może skończyć się tylko w jeden sposób – spaczeniem tego, co mogło być świetne. Ale żeby nie było że kraczę i tak dalej, to czekam na fanfary, czerwony dywan i konfetti. Efekt końcowy zweryfikują – jak zawsze – sesje do białego rana, ilość zabitych goblinów i litry przelanej krwi.

Listę zapowiadanych zmian oraz komentarze można znaleźć pod poniższymi linkami:

 

 

Traveller: W pierwszym wydaniu nowego, forumowego bloga po małym liftingu chciałbym serdecznie powitać człowieka, którego większości  z nas nie trzeba przedstawiać. Zawsze chciałem z nim zagrać, ale jakoś nie było ku temu okazji. Za to tym razem wyszło tak, że to właśnie z nim przeprowadzam swój pierwszy wywiad. Może najpierw poruszę temat forumowego konkursu na scenariusz RPG. Zająłeś w nim drugie miejsce. Lekko zawiedziony czy może zaskoczony dobrym przyjęciem przez recenzentów?
Abishai: Zawiedziony? Raczej nie. Generalnie scenariusz stworzony przeze mnie nie był zbyt ambitny, jako że brak mi chęci do tworzenia czegoś wybitnego. Wolę tworzenie rozrywkowych scenariuszy, które mają tylko bawić. Drugie miejsce zaskoczyło mnie z tego powodu, że w moim scenariuszu były błędy, które często mi się zdarzają, a wynikają głównie z tego, że brak mi zdolności autokorekty. Myślę, że pozostali uczestnicy bardziej się postarali pod tym względem. Trochę szkoda, że ocenianych scenariuszy było tak mało. Niemniej trzeba przyznać, że stworzenie scenariusza i napisanie go od podstaw, tak aby mógł skorzystać z niego ktoś inny, to duży wysiłek.
T: Mimo wszystko dość skromnie to brzmi: “Scenariusz stworzony przeze mnie nie był zbyt ambitny, jako, że brak mi chęci do tworzenia czegoś wybitnego”. Podobno to samo mówili Guns N’ Roses po wydaniu “November Rain” :) Mi osobiście klimat takich małych miasteczek rodem z Kinga bardzo odpowiada. Przyznam, że śliniłem się czytając kartę dań, które serwują w lokalnej karczmie tegoż miasteczka. W każdym razie tytuł przygotował mnie na coś… Bo ja wiem? Na pewno lekko komediowego. Natomiast okazało się, że pierwsze skojarzenie (Leslie Nielsen) jest w tym wypadku dość mylące. Tytułowe “wampiry bez zębów” wydają się dość oryginalnymi stworami. Jest to twój własny pomysł, czy może zapożyczyłeś go skądś? No i ciekawi mnie czy bliżej im do ludzi czy może do umarlaków?
A: Zaskoczenie to podstawowa broń Mistrza Gry. Sesja musi zaskakiwać, by być wciągająca. Gracz nie może mieć pewności co do rozwoju fabuły, dlatego każde skojarzenie, które odciąga od prawdy jest użyteczne. Co do samego sedna przygody to chyba jest mój oryginalny pomysł, choć był taki film o człowieku, któremu wydawało się że jest wampirem. Czy tym stworzeniom bliżej do wampirów niż ludzi? Zważywszy na to, że wampiry to pod względem psychiki nadal ludzie, to raczej im nadal bliżej do ludzi. Umarlaki to kwestia fizjologii, natomiast zło to kwestia moralności.
T: Tak wchodzimy tu na dość grząski grunt, ale może taka dowolność w interpretacji skłania właśnie do myślenia? Co do filmu o którym wspominałeś to chodzi Ci pewnie o stary film z Nicholasem Cagem. Nie pamiętam tytułu, ale rzeczywiście są tu pewne podobieństwa. Zamykając wątek konkursu: zamierzasz wystartować na forum z sesją opartą na tym skrypcie? Czy może zachęcasz innych potencjalnych MG do skorzystania z Twojej przygody?
A: Raczej liczyłem, że ktoś inny spróbuje. Albo się chociaż zainspiruje. Ja sam mam już na głowie kolejne projekty i jeszcze kilka porzuconych wcześniej, które czekają na swoją kolej.
T: Miałem kończyć już ten temat, ale zapytam jeszcze, czy zamierzasz napisać także wziąć udział w nowym konkursie. Co prawda chyba Świat Mroku to nie twoja domena, ale…
A: Tu też mam pomysły, ale WoD to rzeczywiście nie moja dziedzina. Chociaż kto wie, może i tam kiedyś poprowadzę. W razie gdybym się skusił, to zapewne z pomocą kogoś, kto zna ten system lepiej niż ja.
T: Jasne. Korzystając z okazji zachęcamy wszystkich do jak największego udziału w konkursie o którym mowa. Możecie go znaleźć pod tym linkiem:
http://lastinn.info/liczowe-konkursy/11191-konkurs-w-realiach-klasycznego-starego-swiata-mroku.html
No dobrze to teraz może trochę bardziej ogólnie. Kiedy tak właściwie zaczęła się twoja przygoda z RPG? Pewnie sporo starszych graczy zna Cię dobrze, ale wiadomo, że nasze forumowe grono wciąż powiększa się o nowe osoby, którym chciałbym przybliżyć Twoją sylwetkę.
A: Dawno dawno temu. Konkretnej daty podać nie mogę. Ale chodziłem wtedy do szkoły średniej i nie było to łatwe hobby, gdy się mieszka w małym miasteczku w południowschodniej Polsce.
Przez kilka lat, grałem i prowadziłem nie mając żadnego podręcznika RPG.
T: Brzmi jakbyś mieszkał w Grastholm :) (ukłon w stronę scenariusza napisanego przez abishaia). Sam mieszkam w podobnej mieścinie i wiem jak ciężko zabrać chętnych do gry. Mimo wszystko często grasz w realu czy stawiasz jednak na pbf-y?
A: Obecnie już w ogóle nie gram w realu. Stara ekipa się rozpadła, nowej nie udało się skompletować. Ale nie narzekam.
T: Tak to już niestety bywa. Ciekawi mnie natomiast inna rzecz. Swój nick “abishai” zaczerpnąłeś, jak rozumiem, z D&D? Oznacza to, że system ten darzysz szczególną sympatią?
A: W zasadzie wybór nicka był całkowicie przypadkowy, aczkolwiek lubię D&D. I jest to jeden z moich ulubionych systemów. Choć zapewne Earthdawn uznałbym za swój flagowy właśnie.
T: A nowa odsłona D&D? Czekasz niecierpliwie czy raczej jesteś sceptyczny?
A: Nie interesuję się. W zasadzie bardziej od nowej odsłony ciekawi mnie Pathfinder, zwłaszcza że skopiował jeden z lepszych pomysłów odsłony 3.0 czyli open gaming licence. Zresztą mechanika nigdy nie była czymś co mnie ekscytowało w systemach RPG; ciekawsze są przedstawione w nich wizje świata gry.
T: Jak najbardziej podzielam ten pogląd. Może kiedyś przekonam się do mechaniki, ale jeszcze nie nadszedł ten dzień. Wiem, że cisnę trochę temat z D&D, ale muszę zapytać jeszcze o coś. Słyszałeś może, że niedługo ma powstać nowa, rozszerzona edycja hitu sprzed lat, a mianowicie “Baldurs Gate”? Podobno w planach jest także “Baldur 3”… Dla mnie brzmi to trochę jak szum podobny do “Duke Nukem Forever”. W każdym razie nawet jeżeli coś w tym jest, to nie lepiej zostawić legendę w spokoju, jeśli miałaby być podobna bardziej do np. “Mass Effecta” czy “Dragon Age’a”? Podejrzewam, że podobne pytania zadawali sobie gracze przed premierą “Fallouta 3”.
A: Legendy mają to do siebie, że od ich kontynuacji wymaga się więcej. To, co było nowością w pierwszej odsłonie, nie jest nowością w kolejnych. Więc lepiej nie oczekiwać za wiele i podchodzić do sprawy kolejnych odsłon gry z otwartym spojrzeniem.
T: No cóż ja oczekuję “tylko” (a może aż), że ta “rzepa” będzie “świeża” :) Czyli jednak łatwiej powiedzieć niż zrobić. Wracając jednak do forum. Jesteś chyba jednym z najaktywniejszych graczy na lastinnie. Jak udaje Ci się pogodzić prawdziwe życie z życiem na forum?
A: Obecnie niestety mam dużo czasu wolnego. Poza tym piszę szybko. Mam też sporą podzielność uwagi, co umożliwia mi dość bezproblemowo przygotować posty do sesji w których gram/prowadzę. Niestety ma to swoją cenę w postaci błędów w tekście i to czasem dość poważnych. Na przykład gubienia całych wyrazów. Nie ma chyba ani jednego mojego postu na LI, który nie byłby poprawiany po wstawieniu. Niemniej, inaczej pisać nie potrafię.
T: <wzdycha niczym steampunkowa lokomotywa>
Wygląda na to, że nie jesteś w tym odosobniony, bo mam dokładnie tak samo i często naprawdę poświęcam sporo pracy na edytowanie gotowego już posta. Pamiętam do tej pory jak kiedyś jedna miła pani (pozdrawiam Mirę :D) zjechała mi całą rekrutację na starcie właśnie przez podobne błędy. No cóż, pewnie i miała rację, bo trzeba walczyć z wadami :) Grasz chyba głównie jako MG. Starasz się dodawać w swoich sesjach elementy, które wyróżniają Cię z tłumu? Jest coś takiego jak cecha charakterystyczna w Twoich sesjach?  Jak urozmaicasz graczom rozgrywkę?
A: O to raczej trzeba było by spytać moich graczy. Nie opieram się na jednym schemacie, więc trudno by mi było wyznaczyć jakiś znak rozpoznawczy. Prowadziłem sesję drogi, prowadzę sesję w klimatach wschodu, skaczę od komedii do horroru. Jak wspomniałem wcześniej, zaskoczenie jest dość często stosowanym środkiem w moim arsenale. Lecz nie nazwałbym tego cechą charakterystyczną, bo wielu MG je stosuje.
T: W sumie dobry pomysł. Zapytamy twoich graczy :) Oto co miała do powiedzenia (a miała sporo) na ten temat Tyaestyra:
“Mam już za sobą kilka sesji na forum i może nie jest to jakaś pokaźna lista, a zaledwie niewielki tłumek, to mimo wszystko jest to już pewne doświadczenie. Większość z nich spoczywa głęboko w archiwum i nigdy nie miało możliwości się porządnie rozwinąć. A to gracze się wykruszali, a to Mistrzowi się odwidziało, a to po prostu klimat był nieodpowiedni. Ale potem zjawił się Abishai. I nie wiem jak on to robi, musi być jakaś czarna magia, ale “Siedem Oczu” niedługo będzie miało dwa lata, “Piętno” się dobrze rozwija i końca ich nie widać. Kiedy jednak już się pokaże, to pewnie naciągnę go na kolejną sesję. Ale o tym sza
Abishai naprawdę się przykłada do prowadzenia, to muszę mu przyznać. Czy post czy rozmowa prowadzona w docu, to on zawsze jest przygotowany z naręczem grafik i muzyki do uprzyjemnienia czytania. Tworzona przez niego fabuła jest wciągająca, miejscami zaskakująca i trzymająca w napięciu, a do tego tak wypełniona pokrętnymi intrygami, że czasem muszę przysiąść i w spokoju spróbować dopasowywać do siebie te fragmenty układanki. Zdarzyło się kilka razy, że cieszyłam się jak głupia po odkryciu powiązań między poszczególnymi elementami lub gdy udawało mi się rozwikłać jedną z wielu tajemnic

Co więcej, dba o moje dwie postacie kobiet w sposób… szczególny. Żadna z nich nie może narzekać na brak zainteresowania sobą u płci przeciwnej lub tej samej, obie są wręcz pożądane i adorowane prawie z każdej strony. Może i jest to dość trywialne, ale ten aspekt sprawia mi dużą frajdę i pierwszy raz się spotkałam z tak dużym poświęcaniem mu uwagi. A przecież kobieta lubi być adorowana, nie czarujmy się
I nigdy nie każe mi zbyt długo czekać, dlatego jest moim skrajnym przeciwieństwem i tutaj pojawia się jego kolejna cecha – niesamowicie cierpliwy. Obsunięcie kolejki o tydzień, dwa lub nawet miesiąc, bo Tyaestyra musi zaliczyć semestr na studiach/akurat była premiera nowej gry/nie ma inspiracji/choroba lub wyjazd nie sprzyja pisaniu? Nie ma sprawy, nie ukamienuje mnie za to, a potem nawet wystawi reputkę. O, bo to kolejny pozytyw z grania z nim – zasypuje reputacjami lub pochwałami, nawet kiedy ja nie jestem dumna z mojego postu. Aż tylko chce się dalej pisać i pisać dla takiego czytelnika.

Póki co gram tylko u niego. Pewnie jak będzie okazja zagrania też u kogoś innego to się skuszę, ale to zawsze Abishai będzie tym, który przywrócił mi wiarę w sesje na Lastinn

T: A wracając do naszego gościa, Abishaia. Powiedz, czy jest jakaś szczególna sesja, która zapadła Ci w pamięć albo z której jesteś wyjątkowo dumny? Mówię u o graniu zarówno jako gracz i jako mistrz gry.
A: Trochę tego jest. Na pewno “Mały Przewrót w Wielkim Piekle”. Sesja polityczna rozgrywająca się w Dziewięciu Piekłach. Coś, co wspominam z dużym sentymentem, mimo że sesja nie do końca się udała. Niemniej póki trwała, bardzo mi się podobało ją prowadzić. I jeśli uznam kiedyś, że mam dość czasu może znów ją poprowadzę. “Kłopotliwa Przesyłka”, trzy lata wertepów fabularnych i sesyjnych, NPCe którzy pojawiali się i znikali by znów się pojawić, seria przygód która doszła do szczęśliwego finału. “Siedmioro oczu demona”, sesja w klimatach wschodu która ostatecznie spoczęła na barkach jednej graczki Tyaestyry. I tu wielkie brawa dla niej. Nie tylko udźwignęła ciężar sesji, ale też zdołała wydobyć intrygę ukrytą pod pozornie błahą historią.
“Łzy Duszy” Armiela, sesja bardzo udana i wyjątkowa na swój sposób. “Pani Kryształu” pod wodzą Sayane, gdzie grałem niezrównoważonym psychicznie sukkubem… I można wymieniać by było tak w nieskończoność.
T: Rzeczywiście w niejednej kuźni miecz wykuwałeś :) Jest jednak może coś w co jeszcze nie grałeś, ale zawsze miałeś ochotę?
A: Może kiedyś zagram w Crystalicum, albo je poprowadzę. W sumie podręcznik gdzieś w domu mam. W końcu będąc MG człowiek ma tą przewagę, że jeśli chce w coś zagrać to wystarczy, że zrobi rekrutkę i zgarnie chętnych. Więc raczej nie mam zbyt wielu niezrealizowanych marzeń.
T: Dokładnie. Człowiek nigdy nie wie co przyjdzie mu do głowy. Sam kiedyś założyłem sesję będącą sequelem “Kostki Przeznaczenia” filmu z Tenacious D… A pewnie pojawiały się dużo bardziej szalone pomysły na sesje. Zachęcam, więc forumowiczów: nie bójcie się realizować swoich chorych i mokrych fantazji. Byle by było ciekawie :)
Na koniec jeszcze pytania od reszty redakcji. Campo Viejo bardzo mocno chciałby poznać odpowiedź na następujące pytanie:
“Masz bardzo nonkonformistyczny podpis na forum :D Czy kiedykolwiek złamałeś swoją żelazną zasadę i troszczyłeś się o gracza w sposób szczególny, w którymś momencie, etapie sesji, kiedy jednak bardzo zależało ci na tym co zrobi?”
A: W sumie odpowiedź jest w moich notatkach. Markus, który grał u mnie długo na pożegnanie napisał we wpisie: ”Natomiast trzecia z cech, o których wspomniałem wyżej, to święta cierpliwość. Ktoś kto bez słowa skargi potrafi znosić moją irytującą i upierdliwą osobę zasługuję na miano świętego. Jakby nie patrzeć Abishai jest niewiarygodnie wyrozumiały i dobroduszny dla swoich graczy (może czasem nawet za bardzo) i chyba nie da się go wyprowadzić z równowagi.”
Nie chodzi bowiem o to by się nie troszczyć o postacie graczy, a o to by zostawić im wolną rękę. W żadnej przeze mnie tworzonej sesji, w tym i w ”Wampirach bez Zębów”, nie ma jedynej słusznej drogi rozwiązania problemów. Pełna swoboda działania jest zawsze. Tak na przykład było z “Kłopotliwą Przesyłką”. Zadanie było proste. Przejechać z punktu A do punktu B. Jak i którędy – nie było moim problemem. Gracze omijając jedne przeszkody pakowali się na drugie, ale to od nich zależało w co się wpakują. Ale nie sądzę był bym surowym MG.
T: Czyli podobnie jak z tytułem scenariusza. wrażenia, które nasuwają się po przeczytaniu twojego podpisu są trochę mylące i tak naprawdę jednak troszczysz się o swoich graczy?
A: Raczej kwestia interpretacji. Mój podpis oznacza, że nie będę prowadził drużyny czy pojedynczych graczy za rączkę i pokazywał im co mają zrobić, lub co powinni zrobić.
Natomiast troszczenie się zależy po części od konwencji danej sesji, po części od działań graczy. W sesji komediowej postaci się nie zabija. Natomiast w horrorze to inna sprawa. Niestety, śmierć jest częścią horroru.
T: Śmierć to część życia. Nawet tego stworzonego na papierze/naszej wyobraźni. Ciężko Ci przychodzi uśmiercanie graczy, czy z zamiłowania jesteś może dobrotliwym katem z ukrytymi sadystycznymi zapędami?:)
A: Śmierć w sesji to konsekwencja wyborów postaci gracza. Zwykle kilku wyborów. Idziesz nieprzygotowany do jaskini smoka – giniesz. MG jest właśnie od wyciągania konsekwencji z działań postaci. Jeśli taką konsekwencją jest śmierć, to trudno. Generalnie nie lubię zabijać postaci graczy, ale też i nie unikam tego. Z drugiej jednak strony, zwykle z każdej sytuacji jest u mnie więcej niż jedno wyjście, więc łatwo ocalić skórę.
T: Brzmi uczciwie. Nasza droga Sayane ma także do Ciebie jedno pytanie:
“Twoje sesje wydają się mieć taki “żelazny zestaw podstawowych graczy”. Czy nie męczy Cię gra w kółko z tymi samymi osobami? W końcu każdy gracz ma swoje przyzwyczajenia.”
A: Cóż poradzić. Każdy MG który gra dłużej na LI i zdobywa jakąś renomę, oraz  ma swój własny fanklub. Gdyby Sayane założyła sesję dla kogoś innego niż początkujących, to nie zdziwiłbym się gdyby do niej zgłosili się licznie starzy wyjadacze forumowi. Moi “fani” są mi znani, przez to wiem co się po nich spodziewać. Ale przede wszystkim wiem, którzy z nich są solidni. A to że ich znam nie jest problemem, bo zawsze trafi się trochę młodego narybku. Więc uważam, że najlepsza jest mieszanka 50:50. Znani gracze dają pewność, że sesja nie padnie. A nowi dają ten powiew świeżości. No i mieszanka starych z nowymi może odkryć w starych nieznane dotąd strony postaci.
T: Myślę, że wyczerpałeś dość mocno ten temat i nie ma co w tej kwestii dodawać :) Na koniec może chciałbyś kogoś pozdrowić i podziękować mi, że Cię tu wkręcilem?:)
A: To musiałaby być cała lista XD Ogólnie pozdrawiam wszystkich moich graczy, którzy cierpieli i cierpią pod jarzmem mojej GMowskiej dyktatury. Oraz pozdrawiam wszystkich moich MG, którzy muszą znosić wybryki moich postaci.
T: To było ciekawe doświadczenie. Mam nadzieję, że pytania nie były aż tak trudne :) Bardzo dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się na jakimś polu chwały.
A: I ja mam taką nadzieję.

Tagi: , , , , , , , , , , , , , , ,

One Response to “Numer 45 – Z powrotem w akcji”

  1. Milly Says:

    Mój entuzjastyczny komentarzyk to można usunąć :-)

    Fajnie, że LIcze Blog jest znowu online. Powodzenia.

Leave a Reply