21 gru 08

Numer 25 – May the snow be with you!

Autor: Redone | Kategoria: Licze ogólnie

Witajcie moi kochani! Tak, to już prawie święta! Śniegu mnie  za oknem nie ma, ale podobno ma być. Zobaczymy na ile można wierzyć synoptykom ;) Jest to ostatni numer w tym roku, dlatego już teraz chciałabym wam życzyć nie tylko aby te Święta Bożego Narodzenia były spędzone w miłym, wesołym gronie, ale także by Sylwester spełnił wasze oczekiwania, a rok 2009 był lepszy od obecnego pod każdym względem! 3majcie się ciepło w te zimowe dni, i do zobaczenia za rok!

Pozdrowienia od redakcji!

Rekrutacje

Pamiętasz jak to było, gdy miałeś te kilka latek? Sadowiłeś się wygodnie w łóżeczku, zakrywałeś kołdrą aż po uszy i czekałeś, aż przyjdzie najdroższa Ci osoba i za pomocą książeczki oraz spokojnego głosu zabierze w świat baśni i marzeń. Pamiętasz to uczucie? Wyobrażasz sobie świat, w którym twoje dziatki byłyby pozbawione tego uczucia? Nie…? To ruszaj na pomoc bohaterom twego dzieciństwa! Podły agent Smith przeniósł się z naszego świata do krainy marzeń i niszczy wszystkie bajki. Niezdara od kołowrotka została już jego pierwszą ofiarą. Nie pozwól, by taki sam los spotkał resztę! Niemu organizuje ekspedycję ratunkową. Kryptonim- Odmienne stany baśniowości czyli opowieść o archeTypach. Nie dajcie się zwieść- napis „rekrutacja” to tylko przykrywka. Dobra, dosyć gadania. Ruszajcie ocalić baśnie!

Ciekawe, jak to jest być zwykłym śmiertelnikiem w świecie opętanym przez rządzę krwi, spiski i istoty, które nie mają nic wspólnego z ludźmi? Jak to jest żyć, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństw, które wiszą nad Twoją głową? Czy czujesz wtedy błogą nieświadomość? Czy możesz robić to, co chcesz, kompletnie ignorując zagrożenie? A może wręcz przeciwnie- niczym zwierzę, intuicyjnie boisz się tego, co kryje się w ciemności, i próbujesz przed tym uciekasz, nie mogąc pojąc twych wrogów za pomocą intelektu? Co się stanie, gdy zdasz sobie sprawę, że świat nie jest taki, jaki jest? Skryjesz się w ciepłym domu, padniesz na łóżko, przykryjesz kocem i udasz, że nic nie wiesz? Głośno opowiesz o tym, co Cię spotkało, narażając się na szyderstwo? A może weźmiesz się w garść i ruszysz w miasto, gdy zapadnie mrok, by walczyć z tym, co nieznane? Aschaar i jego Cienka Czarna Linia umożliwia Ci zdobycie odpowiedzi na to pytanie.


Abishai zaprasza was na niezwykła, magiczna przygodę we współczesnym świecie! Wyobraź sobie świat, w którym magia jest na wyciągnięcie ręki, dostępna nielicznym, przekazywana w odizolowanych enklawach z pokolenia na pokolenie. Wyobraziłeś to już sobie? To teraz sobie wyobraź atak ciemnej strony, wampirów, wilkołaków, wiedź itp. Ciemność czyha na niewinne dusze, a ludzkość jest kompletnie nieświadoma zagrożenia! Ale spokojnie, oto nadchodzą Oni- oddział XIII policji miasta Nowy York! Możesz spać spokojnie, gdyż dzielni policjanci staną przeciwko złu i pokonają je. Ze co? Też tak chcesz? No to masz szczęście! XIII- dodaktowa rekrutacja to to, czego szukałeś! Łatwa, intuicyjna mechanika, ciekawa sesja, czas do końca roku! Nie mów, że chcesz, żeby to Cię ominęło? No nie wymiękaj, masz szansę ocalić Wielkie Jabłko od zła, i to w doborowym towarzystwie! Ze co? Już biegniesz złożyć podanie? No, to rozumiem!

Z serii “Yarot prawdę Ci powie”

Erpegowiec Metalowiec odcinek 13 Święta”

Nadchodzą Święta. Ten szczególny czas w roku jest nie tylko wyjątkowy z uwagi na wiele zamieszania za oknem ale również przez wywoływane zmiany w samych ludziach. Idealne Święta to śnieg, skrzące się gwiazdki, czerwone mikołaje oraz zapach ciasta z cynamonem. Do tego dochodzi czasami przyjacielskie poklepanie po plecach kogoś, kogo byśmy się nie spodziewali lub usłyszenie czegoś, na co trudno było się doczekać. Tak dzieje się od zawsze odkąd pamiętam i sam zamierzam to kultywować do czasu, gdy przestanę świadomie patrzyć na świat. Dlaczego? Bo warto. Warto jest czasami robić ten jeden krok, który czasami wiele kosztuje, ale który musi być zrobiony.
Od jakiegoś już czasu udaje mi się co nieco napisać dla was. Piszę to również dla siebie. I to nie dlatego, że czuję się mądrzejszy czy lepszy, ale dlatego że czasami mam myśli, którymi chciałbym się podzielić. Nie zawsze są one słuszne i właściwe, ale są one moje. Branie ich na serio czy lekko odbywa się tylko na zasadzie ograniczonej odpowiedzialności – każdy stosuje wedle własnego uznania. Bardzo to sobie cenię i mam wielki szacunek dla każdego kto chce to czytać. I to nie tylko podczas świąt. Skoro to taki szczególny czas, to i tematyka szczególna – a może nie tyle tematyka co podejście do świąt.

Od jakiegoś czasu spotykam się z coraz większą obojętnością wobec świąt. Oczywiście wobec ich przyjaznego aspektu. To, że ktoś się przełamie opłatkiem i będzie życzyć wesołych świąt nie oznacza, że na drugi dzień nie będzie opryskliwy i zrzędliwy. Po prostu z każdym rokiem święta zamieniają się dzień dobroci dla wszystkich, który kończy się pasterką i gadaniem zwierzaków. Smutne to bo przecież o wiele lepiej by się żyło wszystkim, gdyby każdy z nas miał tą odrobinę współczucia oraz hamulec na cięte riposty. Praca skutecznie wyleczyła mnie z patrzenia na człowieka i czekanie na jego przemianę w coś dobrego. Tryby machiny korporacyjnej przemielą wszystko i wszystkich nie zostawiając wiele. Tylko ktoś odporny dałby radę i nie zatracił się. Widziałem i nadal widzę, jak znajomi odpuszczają i „Płomienne zorze…” już ich nie bawią jak kiedyś.

Wśród nas internautów też nie brak złych fluidów. Posiadanie ostatniego słowa to dobra sprawa, ale żeby to było mądre ostatnie słowo. Brnięcie w coś, co dawno straciło pozory prawdy i to kosztem wszystkiego, to ślepa uliczka. Jednak nadal w nią się pchamy broniąc upadających idei i zdewaluowanych sloganów. Nie kopmy każdego, kto jest przeciw nam, bo nie zawsze tak jest. Często tylko MYŚLIMY, że tak jest i jest to nasz punkt widzenia. Naprawdę może być zupełnie inaczej i utracimy szansę dogadania się lub poznania kogoś fajnego. Więcej zrozumienia i wyrozumiałość a będzie naprawdę dobrze.

Teraz pozostaje mi tylko złożyć wszystkim życzenia. I mam nadzieję, jak co roku, że spełnią się. Jeśli nie w pełni to choć w jakiejś małej cząstce. Chciałbym tego dla siebie i dla Was. Zacznę od zdrowia, bo tego nigdy za wiele. Potem szczęścia, bo bez niego nasza egzystencja byłaby nudna i szara. Wreszcie zrozumienia wokół nas – płynącego od znajomych i rodziny. Nie może też zabraknąć jeszcze więcej uczucia, pozytywnych odczuć oraz wspaniałych chwil, których żadną miarą nie da się ogarnąć. Ostatecznie zaś spełnienia życzeń i pragnień – od tych najprostszych do tych największych i najważniejszych. Gdy zaświeci pierwsza gwiazdka i przyjdzie czas na życzenia, chciałbym właśnie tego wszystkiego życzyć każdemu razem i z osobna. Do tego dołożę jeszcze jedno życzenie, które jest dość gorzką parafrazą tego, co mogę usłyszeć na pracowniczych wigiliach. Na szczęście parafraza jest już zgrabna i oddaje to, co chcę powiedzieć. Abyśmy spotkali się tu za rok w co najmniej takim samym składzie.
Wesołych Świąt.
Yarot

Wywiad z Arango

Człowiek, który pod względem reputacji dorównuje Milly, a pod względem wiedzy przewyższa chyba większość ludzi na forum. Tak, to właśnie jest Arango.

Redone: Jak to się stało że zawitałeś na forum Last Inn?
Arango: Odszedłem z TRPG i szukałem nowego forum
R: I co takiego miało w sobie LI czego brakowało innym forom?
A: LI skupione było na fantastyce, a nie dyskusjach politycznych i obyczajowych. Co zresztą uważałem i uważam za wielki plus.
R: Całkiem niedawno na LI powstał dział historyczny, w którym się często udzielasz. Między innymi założyłeś konkurs obrazkowo-historyczny. Masz więc zapewne dużą wiedzę historyczną?
A: Nie wiem czy posiadam dużą wiedzę. To względne. W porównaniu na przykład z pasjonatami z innych stricte historycznych for boleśnie uświadamiam sobie swoja niewiedze. Ale myślę że określenie „nieźle się orientuję” jest adekwatne :)
R: Brałeś może udział w Wielkim teście z historii organizowanym jakiś czas temu przez TVP?
A: Nie. Szczerze mówiąc takie imprezy, „masówki” niezbyt mnie pociągają.
R: Mhm. Wśród swoich ulubionych systemów masz Dzikie Pola. Grasz na żywo w tym systemie? Łatwo znaleźć graczy do DP?
A: Do niedawna sądziłem, że DP staną się systemem dla nielicznych. Dziś widząc ile ostatnio jest sesji na LI w tym systemie naprawdę się cieszę. Co do grania na żywo – mam nadzieje, że niedługo zagramy, choć prędzej znając życie zostanę prowadzącym sesję. :) Co do graczy, w ekipie z która grywam sadze że 80 % procent doskonale sie znajdzie w realiach dzikopolowych :)
R: Jak często udaje ci się zagrać na żywo tak ogólnie?
A: Miałem bardzo długa przerwę. Ostatnio (od kilku miesięcy przygarnęła mnie pod swe skrzydła pewna grupa :) Raz w tygodniu to maksimum, choć ostatnio ciężko utrzymać i te częstotliwość (koniec roku – praca)
R: Raz w tygodniu to jak dla mnie i tak dużo, mi się udaje raz w miesiącu :d A jak jest z graczami i MG na LI? Jest ktoś z kim zawsze zagrasz z ogromną chęcią i komu po prostu nie odmówisz?
A: Oczywiście :D Nie będę tutaj operował nickami, bo a nuż o kimś zapomnę i będzie mi głupio. :D Ale tak, są tacy gracze, którzy znajda zawsze u mnie miejsce w sesji i tacy MG u których zawsze będę chciał zagrać.
R: Ah, liczyłam właśnie na nicki :D Ale niech będzie. Zapytam więc o Twoją reputację. Jak to się stało że jest taka świetna? Czy za jakiś konkretny temat/post zgarnąłeś najwięcej punktów?
A: Uuuu no to jest pytanie :D Sporo punktów padło za Mulele maj. Trochę zbiera się za arty, a cześć nie odkryje pewnie Ameryki jest na zasadzie ” ty mnie doceniłeś to i ja dam ci reputację”. Jestem przeciwnikiem jakichkolwiek systemów oceniania.
R: A czy myślałeś kiedyś nad tym by wstąpić w szeregi moderatorów?
A: Nie i powtórzę to par któryś tam : nie mam zamiaru obejmować jakiejkolwiek funkcji na LI :)
R: Skąd takie twarde stanowisko? :D
A: Nie nadaję się, nie potrafię zazwyczaj byc neutralny, byłbym satrapą :D, nie sadzę by znalazło się tam dla mnie miejsce, nie mam czasu… I jeszcze parę prywatnych nie :) No i rzecz podstawowa, musiałbym nieco zgrzecznieć :D
R: E tam, az tak źle chyba nie jest :D Poznałeś pare ludzi an żywo, nie mówili chyba że jesteś niegrzeczny? :D
A: No tak, ale jako ktoś z obsługi musiałbym powściągnąć język, co ujdzie userowi, to modowi już nie uchodzi :D
R: Często spotykasz się z ludźmi z LI?
A: Raczej nie. W ogóle do poznawania ludzi z LI na żywo mam mieszane odczucia :)
R: Brałeś udział chyba w niejednym zlocie lub minizlocie prawda?
A: Tak i dalej nie jestem pewien czy dobrze zrobiłem. Każdy z nas tworzy sobie własny obraz ludzi znanych z forum. Czasem poznanie ich na zywo jest przyjemnością, czasem rozczarowaniem. Nie jestem zwolennikiem duzych „akcji” i zlotów, to na pewno :)
R: Cóż, wszystko ma swoje zalety i wady, potem różne sytuacje i problemy przenoszą się na forum. A mimo wszystko nie żałuję żadnego zlotu na którym byłam :) Czy na koniec chciałbyś coś przekazać potomnym?
A: Obawiam się że dostaną tylko moje długi :)
R: Na LI chyba zadłużony nie jesteś? :d
A: Nie, myslałem że pytasz tak w wymiarze szerszym :D ;)
R: Nie, tak w wymiarze LI :P To jak? Kogoś pozdrowić, kogoś nie pozdrowić? :D
A: Tych których chciałbym pozdrowić i tak wiedzą o mojej sympatii do nich, tym którym nie miałbym zamiaru ich przekazywać, tez doskonale o tym wiedza… :)
R: Ok :D W takim razie życzę miłego wieczoru i dziękuję za wywiad.
A: Ja również dziękuję :)

Tagi: ,

One Response to “Numer 25 – May the snow be with you!”

  1. C. Says:

    „rządzę krwi” ekhu ekhu… :P
    ale ogólnie to przeczytałam od deski do deski! :)

Leave a Reply