19 kwi 09

Numer 33 – Brak pomysłu na tytuł :p

Autor: Latilen | Kategoria: Licze ogólnie

Witam was gorąco, bo i na dworze gorąco :] No ok, ciepło :p Zapraszam was do przeczytania o nowych rekrutacjach, Latilen znowu sie naprawcowała. Kaworu zaprasza was do działu Poczytalia, a Aveane przeprowadził dla was wywiad z mataichim. Niestety nie dostałam tekstu od Yarota i kabasza :( Normalnie dać im ujemną reputację trzeba :p <joke> Miłego czytania!

Red

RekruLItacje

Świeżutkie:

Oj, powieje grozą. Już po historii biednego Bena można spodziewać się klimatu blood & gore, ale w granicach rozsądku (no chyba, że się Thanthien i Buka rozpędzą xD). Dopiero co zapoznana drużyna, potwór w lesie (zapewne nie jeden), a wszystko okraszone tajemnicą i klimatem Faerunu. Powodzenia drużyno!

.

.

[Autorska/ Storytelling] Znamię Pokoju- Rekrutacja

W najlepsze trwa wojna ze złem klimatycznie opisane w postaci kalendarium. Zadanie zdaje się łatwe – odnaleźć potomka Tyrana, aby zgodził się zostać „Darmowym Krwiodawcą” (czekolady pewnie nie dostanie, niestety). Problem polega na tym, czy owy potomek w ogóle istnieje. No cóż, czas się przekonać! Drużyna pod wodzą Buzona rusza 18.04.2009.

[Autorski] Spełnione Marzenia

„Witaj przyjacielu. Długo cię szukałem. Znam twoje marzenia i pomogę ci je spełnić, jednak wcześniej ty będziesz musiał uczynić coś dla mnie. Możesz odmówić ale jestem pewien, że się zgodzisz. Podążaj za światłem a dowiesz się więcej…”

Tak wita was, spacerowiczów, malutkie światełko. Doprawdy warto porozmawiać z jego twórcą, gdyż ten gotów jest sprawić, abyśmy byli szczęśliwi. Najpierw prosi jedynie o pomoc w staniu się „materialnym”. I dorzuca gratis pomocnika Norma. Więc chwytajcie za klawiaturę i do dzieła! Radioaktywny czeka ;]

[Zew Cthulhu] Śmierć ma wielkie oczy 2

Vizerelli poszukuje twardych graczy, którzy nie porzucą po raz drugi jego sesji i przetrwają (lub nie, jak to często bywa w Zewie) spotkanie z Przedwiecznymi. Weźmiecie udział w wydarzeniach dość współczesnych – „cała historia ma miejsce w mieścinie Shamrock w stanie Texas, jest rok 1999.” Powodzenia!

[WH 40K / storytelling] Pierwszy Gariański

Baczność! Szeregowiec X, Y, Z z szeregu wystąp! No świetnie, to już mamy drużynę ;] Storm Vermin poszukuje szeregowych gwardzistów, członków Pierwszego Regimentu Gariańskiego, którzy ruszą spod bram planetarnej stolicy do Emberiene – pierwszej linii obrony przed zieloną, orczą falą. Pozostawiono wam trochę czasu na przygotowania ekwipunku – do 16.04.
[Autorski] Dolina Cieni

Autorski świat, w którym niebezpieczeństwo czai się wszędzie. Nie, właściwie nie – światu zagraża Mroczna Pożoga. Wisi w powietrzu, czuć ją wszędzie. Ale to nie będzie główny problem drużyny. Istnieje pewna dolina, w której istoty określane jako Cienie porywają ludzi. No to ruszajcie ratować Annę i wyzwolić świat od cieni! Hirin zaprasza ;]

[Warhammer 1ed] W służbie J. M. Kanclerza Justusa von Reichermanna hrabiego de Midern

Altdorf A. D. Sigmarii 2524. Poszukuje się 8 śmiałków, którzy mają predyspozycję do pracy biurokratycznej. Umiejętności gładka gadka i neutralizacja banknotów w kieszeni własnej mile widziane. Kto ma odwagę służyć pod Kanclerzem? Koniec rekrutacji dopiero 5 mają, Toho daje wam czas na skonstruowanie dobrych postaci ;]

Uliczne życie.

Morti proponuję sesję w klimacie podobnym do 8. mili. Poszukiwani/e punkowcy i raperzy różnej maści, którzy na ulicach Nowego Yorku szukają drogi swojego życia. Może i ty odkryjesz w swojej duszy muzyka?

.

.

[Gasnące Słońca] Udręka i ekstaza

GS *-* GS-y! Dawno ich tutaj nie było, nie? Historia zagmatwana i tajemnicza. Znajdujemy się na Leminkain. Można się tam pojawić z każdego powodu, byleby był przekonujący ;] Postacie mogą się znać, poznać lub nigdy nie spotkać. Dynamiczna rozgrywka gwarantuje dobrą zabawę. Sami zajrzyjcie do rekrutki Discordii!

.

.

[Storyteling] Źródło młodości

Ten świat ma to, czego należy zazdrościć – pokój między rasami. Ale już nie długo – król jest stary, a jego następca zapewne nie uszanuje status quo. Ostatnia szansa – odnalezienie źródła młodości. Keitaro czeka na zgłoszenia śmiałków!

.

.

[autorski/storytelling] Dżihad

Vavalit tym razem proponuje nam bardzo rzeczywistą sytuację (mi ciarki przeszły po plecach) – grę terrorystami, którzy postanowili zrobić zamach w Warszawie.

.

.

.

[Zew Cthluhu, storytelling] Koszmar z nicości +18

Klimat prohibicji z domieszką cthuhowego szaleństwa – warto spróbować, pozostały jeszcze wolne dwa wakaty: prostytutki i lekarza. Niezły wybór xD One-worm czeka na KP!

.

.

Dodatkowe:

[Autorski] Roma, czyli Rzym – rekrutacja dodatkowa

Col. Frost powrócił na forum w blasku chwały i postanowił reaktywować swoją sesję. Dzieje Rzymu na przełomie wieków czekają na wasze rody, które przetrwają pomimo wszelkich przeciwności losu (no chyba, że nie zadbacie o kolejnych potomków ;D) Czas na decyzję pozostaje do 19 kwietnia godz. 23:59:59.

.

.

[Dragonlance] Wojna o Magię – rekrutacja dodatkowa

Ekipa Alrona potrzebuje wsparcia w trudnym zadaniu odnalezienia fragmentu Szarego Klejnotu, aby sprowadzić Bogów z powrotem. Deadline: 17.04.

.

.

.

[Dodatkowa rekrutacja] Między Światami

Potrzeba odważnych i gotowych na wszystko istot, aby uratować światy. Nie jeden czy dwa ,wszystkie istniejące. Trudne zadanie. Ale przecież dla chcącego nic trudnego. Mat czeka na KP do 17.04. (Świetny opis sesji znajduje się również w poprzednim poście bloga made by Kaworu ;])

[SW] Przetrwanie – Rekrutacja Dodatkowa

Może wykorzystam słowa MG enneida:

Macie szansę wcielić się uciekinierów z pacyfikowanej świątyni, którzy teraz… no właśnie, właściwie co? Powinni uciec z Corscant, w jakieś bezpieczne miejsce? Szukać ocalałych jedi? odkryć, kto stoi za tym atakiem? Rozpocząć walkę w konspiracji? Czy po prostu spróbować poukładać sobie życie godząc się z przeszłością? To wy określcie co dalej.”

No to już wszystko jasne ;]

Nikt zapewne nie zauważy, że felietonu tym razem nie będzie – z powodu mojej uszkodzonej nogi mam DUŻO nauki i niestety nie potrafię się rozmnożyć czy sklonować. Miłego dnia/wieczora/nocy/poranka życzę

Latilen

Poczytalia by Kaworu


Tajemnice Czarnego Lądu
Powiew historii


Grają:
Merill jako sir Robert Whitemoor (Mistrz Gry)
Hawkeye jako James Lynch
Milly jako Nadia Lloyd
Adr jako William Cook
Latilen jako Chiara Wodehouse
Julekpb jako doktor James Wilburn
Kerm jako William Easton Ellis
Solis jako Jonathan Cucumber
Gob1in jako Kirb Beyers
Aschaar jako Mark Patten
Kelly jako Edgar Jones
Kutak jako Salvatore Piccolo (wcześniej odgrywany przez Nilesa Elmwooda)
Crys jako Elizabeth Doullitel

„David Livingstone zaginął!!!”


Tym cytatem można streścić fabułę „Tajemnic Czarnego Lądu”. Owszem, Livingstome zaginął. Ten szanowny podróżnik, znany odkrywca i niezłomny badacz nieznanego przepadł gdzieś w Afryce podczas prób odkrycia źródeł Nilu i Kongo. Oczywiste jest, że tak szanowna persona nie może zostać pozostawiona sama sobie. Choć nie wiadomo, czy David jest żywy, to zostaje zorganizowana ekspedycja, która ma udać się jego śladami i sprawdzić, co się z nim stało.

Sesja jest oparta na prawdziwym wydarzeniu historycznym. Livingstone naprawdę zaginął i naprawdę została zorganizowana ekspedycja, która miała go odnaleźć. Oczywiście, istnieją pewne różnice. W historii, jaką znamy, wyprawę poprowadził Henry Stanley, osoba, której próżno szukać na kartach rozgrywki. Jego odpowiednikiem jest postać Roberta Whitemoora, prowadzona przez Merilla, który jest także Mistrzem Gry. Nie należy też oczekiwać, że postaci graczy mają swoje artykuły w Wikipedii z odnośnikiem „członkowie ekspedycji ratowniczej”. Choć zaginięcie jest faktem historycznym, to z pewnością nie bohaterowie sesji

To tyle, jeśli chodzi o ścisłość z historią. Przejdźmy do rzeczy.

Królewskie Towarzystwo Geograficzne przeprowadziło nabór do ekspedycji, który wyłonił najbardziej odpowiednich ludzi. Choć zgłoszeń było mnóstwo, do misji ratowniczej ostatecznie zostało wcielonych dziesięć osób różnych profesji i narodowości. Znajdziemy wśród nich zarówno biologów, doświadczonych podróżników, rysowników, dziennikarzy, wojskowych zajmujących się ochroną wyprawy, jak i… sponsora z przybraną córką! Wszyscy chcą wziąć udział w wyprawie. Niektórzy dla sławy, inni by przeżyć przygodę. Mamy tu szlachetne damy, doświadczonych mężów, a także ogromnego psa i niezwykły środek transportu w postaci wielkiego balonu, który ma przenieść dzielnych odkrywców nad spaloną ziemią Afryki. I kto mówił, że sesje historyczne muszą być nudne?

Właśnie, historyczne. Największa zaletą „Tajemnic” jest to, że są tak wspaniale napisane. Czytając rozgrywkę czułem się tak, jakbym oglądał ekranizację „W pustyni i Puszczy” lub pewną fajną bajkę animowaną o Atlantydzie. Mamy tu wszystko- spotkanie na salonach, naukowca z jego dziełem w postaci niecodziennego środka transportu, całą tą otoczkę podróżowania i odkrywania nieznanego. Gracze stanęli na poziomie zadania, uwzględniając w swoich postach nawet języki, jakimi mówią postaci! Tak, czytamy kwestię po niemiecku lub hiszpańsku, a obok, w nawiasie, mamy napisane tłumaczenie zapisane żółtą czcionką! Wiecie, jakie to fajne?!

Nie tylko to buduje nastrój. Mi osobiście najbardziej przypadły do gustu zdjęcia, szkice, mapy, obrazy, rękopisy, avatarki. Wszystko to buduje klimat historii, sprawia, że wprost czujemy się tak, jakbyśmy patrzyli na kieszonkowy zegar, nabijali rewolwer, patrzyli na pogiętą mapę Czarnego Lądu. Aż chce się wbiec w monitor i znaleźć w historii opowiadanej przez grających!

Co mogę jeszcze powiedzieć na zakończenie? Macie długi weekend, czytajcie „Tajemnice”! Od samego opisu nie poczujecie klimatu wyprawy, a przecież nie pozwolicie, by takie doświadczenia was minęły, nie?

Kaworu

Wywiad z LIczem

Aveane: Witam w najnowszej odsłonie „Wywiadu z Liczem”. Dziś na patelni mamy kolejnego znanego użytkownika, który z radością pokaże Wam swoje ja. Przed Państwem *fanfary* mataichi! Dzień dobry, proszę usiąść :D

mataichi: <siada rozglądając się niepewnie> Witam wszystkich :)

A: Gdzie po raz pierwszy spotkałeś się z fantastyką?

m: Po raz pierwszy usłyszałem o czymś takim w gimnazjum, a więc dobrych dziewięć lat temu. Nienawidziłem wtedy czytania książek, dopóki moja polonistka nie pokazała mi „Władcy Pierścieni”. Od razu zakochałem się w tego typu opowieściach i zacząłem pochłaniać łapczywie kolejne tytuły. Obecnie, niestety, nie mam na to czasu ani zacięcia i sporadycznie uda mi się „wyhaczyć” jakiś tytuł fantasy ;)

A: Twoim ulubionym systemem jest Warhammer. Czym zaskarbił sobie Twoją przychylność?

m: Jak to bywa przeważnie, Warhammer po prostu był pierwszym systemem, w który grałem. Początkowo w pierwszą edycję, a obecnie w drugą. Uwielbiam budowę tego świata – w szczególności skavenów, bez których żadna z moich sesji/kampanii ponoć obyć się nie może ;) – przyjazną mechanikę, no i przez wiele lat prowadziłem w tym systemie. Inne, przynajmniej na razie, nie okazały się dla mnie równie bogate i grywalne.

A: Znam kogoś, kto również uwielbia skaveny :D Podoba Ci się taki mroczny klimat, różniący się od, nie ukrywajmy, troszkę wyidealizowanych postaci „Władcy Pierścieni”?

m: Generalnie lubię cięższe, mroczniejsze klimaty i staram się, żeby moje sesję tym ociekały. Oczywiście sam Warhammer ma niesamowity klimat, lecz ten jest w dużej mierze kreowany właśnie przez MG i graczy, więc przynajmniej ja staram się nigdy tego nie uogólniać.

A: Jesteś z zainteresowania fotografem, prawda? Wiążesz z tym swoją przyszłość?

m: Oszzz takich ciężkich pytań to mój ojciec nawet mi nie zadaje :D Fotografia jest moją pasją, choć tak naprawdę nie wiem, dokąd mnie ona zaprowadzi. Zabrzmi to banalnie, ale staram się nią bawić, tak, żeby czerpać z niej jak najwięcej przyjemności i to jest dla mnie najważniejsze obecnie. Osobiście chciałbym, żeby moja przyszłość była związana z fotografią, lecz czas i, nie oszukujmy się, fundusze pokażą, jak to wszystko się ułoży;)

A: Oby Ci się udało :) Bierzesz udział w jakichś konkursach fotograficznych?

m: Wcześniej robiłem to niestety rzadko, jednak teraz coraz bardziej się do tego przykładam i po cichu mam nadzieję, że może w obecnym roku poczynię jakieś postępy. Mam na szczęście cudowną osobę, która mnie motywuje i potrafi kopnąć w tyłek jak potrzeba ;)

A: Możesz pochwalić się jakimiś sukcesami?

m: Hmmm…hmmm…na razie jeszcze szczęście mi nie dopisało i czekam na pierwszy sukces…dobrze, że cierpliwości mi nie brakuje :D

A: A w innych zainteresowaniach są? Mam na myśli spanie i leniuchowanie :D

m: O, tutaj uważam się za prawdziwego fachowca :D Obecnie studiuję i mam w akademiku wyjątkowo uzdolnionych mistrzów w tej materii. Czasami jest się naprawdę ciężko wziąć za coś konstruktywnego, ale na szczęście fotografia jest tu wyjątkiem od reguły. W sumie to RPGi również, o ile obmyślanie scenariuszy jest zajęciem przydatnym? :P

A: Oczywiście, że jest! Jeszcze się pytasz ^^ To jest przecież oczywiste :D A co studiujesz?

m: „Kochaną” administrację na jeszcze bardziej „kochanym” UJ w Krakowie. Kierunek niestety mało twórczy jak dla mnie, choć i na nim można zostać miło rozczarowanym jakimś ciekawym przedmiotem. Odradzam ją jednak każdemu, kto nienawidzi wkuwać książek na pamięć. Swoją drogą kilka osób z LI żartowało ze mnie, że po zdobyciu tytułu magistra powinienem objąć stanowisko admina na forum :D

A: Co do forum: należałeś do zaszczytnego grona Ligi Kolorowych, prawda?

m: Tak, ale byłem jedynie newsmanem. Robota dość niewdzięczna i raczej ciężko utrzymać na tym stanowisku jakąś stałą kadrę. Brak wyraźnych profitów = brak chętnych na dłuższą metę. Na szczęście są userzy, którzy troszczą się o wiadomości nie będąc w obsłudze.

A: Były jakieś inne powody rezygnacji?

m: W zasadzie to nie pamiętam tego dokładnie. Parę miesięcy byłem newsmanem, a potem ta praca zwyczajnie mi się znudziła przez swoją monotonię. Nie wymagała za wiele ode mnie, toteż z czasem człowiek chciał porobić coś ciekawszego, a na wyszukiwanie wiadomości nie zawsze była ochota.

A: Miałeś kiedyś zapędy, by stać się „kimś więcej” niż Newsmanem?

m: Zapędy owszem miałem, ale na szczęście zdrowy rozsądek wygrał i powstrzymałem się od kandydowania na jakiekolwiek stanowisko. Praca w obsłudze jest i niewdzięczna i wiążą się z nią również negatywne emocje, a powiedziałem sobie raz i trzymam się tego postanowienia, że jeśli forum przestanie mnie bawić, to z niego zrezygnuję. Osobiście więc pragnę jedynie pozostać zwyczajnym userem :)

A: Skąd pomysł na sesję „Między światami”? W jaki sposób udało Ci się osiągnąć taki sukces?

m: O sukcesie będę mógł mówić, jeśli sesja dociągnie do samego końca ;) Jest to niewątpliwie moja najlepsza przygoda na forum, co zawdzięczam przede wszystkim wspaniałym graczom, którzy mi się trafili i kilku ciekawym pomysłom, jeśli już się mogę pochwalić. Ale sam zalążek idei takiej sesji wziął się z wielu rozmyślań i jednej dłuuuugiej rozmowy przez gg. Jeśli już o Światy chodzi to pozwolę sobie polecić wszystkim rekrutację dodatkową! :D

A: Zapewne Latilen również ją poleci :D Podwójna reklama, podwójny efekt. Teoretycznie :P Jakieś rady, jak zainteresować/wciągnąć graczy?

m: Jeśli się tyczy to pytanie konkretnie Światów to sama sesja jest wystarczającą reklamą. Nie lubię tak naprawdę prowadzić jakiś wielkich akcji i denerwują mnie osoby, które próbują zwrócić uwagę na swoje sesje wrzucając do nich linki na SB, często wiele razy.

A: Miałem na myśli jakieś „sztuczki” podczas prowadzenia.

m: Odnosić się do kart postaci graczy w fabule sesji, ponieważ po coś one powstają. Dać graczom dużą swobodę działania. Skonstruować ciekawy scenariusz, którego zakończenie owiane jest tajemnicą i tą ostatnią rzecz stosuję, a przynajmniej staram się stosować jak najczęściej.

A: Czas chyba na zwyczajowe słówko do fanów :D

m: Dawajcie mi więcej r-e-p-u-t-e-k! :D A tak na serio to życzę ewentualnym fanom i całej reszcie forumowiczów więcej luzu, żeby forum było jak najprzyjemniejszym miejscem dla nas wszystkich :)

A: Dziękuję za wywiad :) Wesołych Świąt :D

m: Również dziękuję:) Wesołych Świąt

Tagi: , , , , , , ,

7 Responses to “Numer 33 – Brak pomysłu na tytuł :p”

  1. merill Says:

    O kutfa, napisali o mojej sesji:D Cieszę się, że się podoba. No proszę i wywiad z matem, muszę się pochwalić, że dzięki Mirze miałem okazję poznać osobiście.

    Pozdro 600

  2. Latilen Says:

    Łoooo, opisany Tajemniczy ;] Szkoda tylko, że to włoski, a nie hiszpański i holenderski -jak się nie mylę ;P – a nie niemiecki ;]

    I wywiad z Matem ;D powodzenia w sesji życzę!

  3. Tadeus Says:

    Następny świetny numer.

    Tylko dlaczego Leminkainen zostało skrócone do „Leminkain.”? Limit znaków? :)

  4. Mira Says:

    A fotkę Mata to ja robiłam! Ja, ja, ja!

    Latilen odwaliła kawał dobrej roboty. Że Ci się chce… ;)

  5. Latilen Says:

    >>Tylko dlaczego Leminkainen zostało skrócone do “Leminkain.”? Limit znaków?<<”

    A zdjęcie bardzo ładne brawo Mira xD

    Chce nie chce się podjęłam to się staram xD

  6. Latilen Says:

    Dobra nie wiem, czemu mi pół komenta zjadło ==’ Nie limit znaków a literówka, ale mnie panel admina nie lubi, więc już nie poprawiam (już mi grozi zjadając komenty, a chcę pożyć xD)

  7. Milly Says:

    Ekhem… dopiero teraz przeczytałam opis sesji „Tajemnice Czarnego Lądu” i muszę w dwóch miejscach zaprotestować :)

    Postać Williama Cooka jest jak najbardziej historyczna i prawdziwa. Co prawda nie brał on udziału w prawdziwej ekspedycji ratowniczej, ale istniał i zajmował się tym wszystkim, co zawarłam w karcie postaci i informacjach w sesji. Tak więc nie można powiedzieć, ze wszystkie postacie były niehistoryczne ;)

    Druga sprawa to zdanie „sponsor z przybraną córką! „. Ależ to zupełne nieporozumienie i nadinterpretacja! :D Oficjalnie William i Nadia są współpracownikami, William wyruszył w tą podróż jako sponsor, ale też poszukiwacz nowych gatunków zwierząt do swego cyrku, natomiast Nadia jako treserka miała mu pomóc w oswajaniu i wybieraniu odpowiednich okazów. Nieoficjalnie zaś z samej sesji można wywnioskować, że są bardzo bliskimi przyjaciółmi, a wręcz kochankami, co mogło szokować ze względu na różnicę rasy i wieku. Ale skąd się wzięła informacja o przybranej córce, to nie mam pojęcia :D

    Tyle na temat sprostowania nieścisłości ;)

Leave a Reply